Z sentymentem zajrzałam dzisiaj na mój"stary blog" na onecie.
Dokładnie rok temu oczekiwałam narodzin Maksia, który słodko siedział sobie w maminym brzuchu.
Tak bardzo wówczas nie mogłam się na niego doczekać, a tu już rok czasu minął od tamtej chwili. Za 22 dni mały skończy pierwszy roczek swojego życia.
Mimo,że nie był to łatwy rok, ale przepełniony miłością i radością z naszego kolejnego dzieciątka.
Wniósł tyle radości do domu. Dzieci za nim przepadają. Tak dużo razy już słyszałam " ,mamusiu dziękuję ci za to ,że urodziłaś Maksa" .
Warto było.
Warto było przy każdym dziecku .
I mimo tego , że nie zawsze było lekko,że nie zawsze wiadomość o kolejnym dziecku była przez niektórych przyjmowana z radością,to my zawsze cieszyliśmy się i zawsze będziemy dziękować za każdy cud życia.
Kiedyś rozmawiałam z mężem o dzieciach i doszliśmy do wniosku,że przyjmując kolejne dziecko w rodzinie, daliśmy mu szansę zaistnieć.
Tak zaistnieć, bo patrząc teraz na wszystkie Nasze dzieci, widzę istnienia, którym dalismy szansę na to, aby mogły być szczęśliwe.
Każde dziecko to pzecież kolejna,solidna porcja miłości.
I jeszcze to dzisiejsze czytanie z 1 listu do Koryntian "Hymn o miłości"... Piękne...
A to mój prawie roczniak :)
Hi hi :) zasypia wszędzie i w każdej pozycji, jak tatuś :P
OdpowiedzUsuńOlu uwierz mi, chciałabym ,żeby tak było. Albo może odwrotnie. Maks, żeby zaspypiał gdzie popadnie, a Grzesiek mógłby mieć takie spanie jak Maks ;-P
UsuńCzyli BYLE JAKIE;)
A może to Maksiu przyciągnął do Twojego życia jeszcze kogoś?
OdpowiedzUsuńMamuśka, to Ty jesteś na 102!!!!!
Kolejny WIELKI PLUSIK z pojawienia się Maksa :D . Oj Baaaaardzo WIELKI PLUSIK :D :) :D
UsuńMamuśka na 102? No mam nadzieję, że dzieci tak samo myślą ;)