mam wkrótce przestać być niemowlakiem,
tak mi przynajmniej mówią rodzice.
A co jeżeli sobie nie życzę ?
Już raz zmieniałem się z noworodka
w niemowlę właśnie. Czy coś mnie spotka
dobrego jeśli wydorośleję ?
Co o tym myśleć ? Czy mieć nadzieję
że jako dziecku w końcu pozwolą
sprawdzić co siedzi w kontaktach ?
Solą dadzą się bawić lub grzebać w szafkach
dotąd zamkniętych ? Albo w zabawkach
trzymać papierki do rozdzierania
na które "banknot" mówiła mama ?
Czy z tej przemiany będzie wynikać
że będę mógł dotykać czajnika
kiedy tak sobie gwiżdze wesoło ?
Meble przestaną mnie pukać w czoło
jeżeli będę dzieckiem nazwany ?
Jeśli nie - po co taka zamiana ?
Jeśli odpowiedź znasz to nie zwlekaj
- wpadnij, dam torta spróbować, czekam.