Drugi raz zostałam zraniona dotliwie człowieka któreko pokochałąm robi nr że chej . sama nie wiem co mam robić . 18 wesele mieliśmy swiadkowac zostaje na to ze tylko ja ide. Niby nie zerwał ale co mozna powiedziec oddajac mi papuge klamiąc moją mame ze do mnie jedzie a mi mówi ze w pracy jest. nie wierze już w nic i nikogo.
Drugi raz zostałam zraniona dotliwie człowieka któreko pokochałąm robi nr że chej . sama nie wiem co mam robić . 18 wesele mieliśmy swiadkowac zostaje na to ze tylko ja ide. Niby nie zerwał ale co mozna powiedziec oddajac mi papuge klamiąc moją mame ze do mnie jedzie a mi mówi ze w pracy jest. nie wierze już w nic i nikogo.
OdpowiedzUsuńU Ciebie już odpisałam, więc tutaj nie będę powtarzać.Trzymaj się:-*
Usuń